Wstalismy rano (...po 5) mamy do przejechania 280km (do Myszkowa)..wiec im wczesniej tym lepiej...poza tym sniadanie u Mamy czeka:):):)
Niestety, trasa ktora mozna zrobic w niecale 3h zajela nam 7:((((..nici ze sniadania a obiad ratuje co niektorym zycie.
Jedziemy sobie jak zwykle, ta trasa co zwykle, troche asfalt z wybojami jak zwykle ....wiec nic nie czujemy...ktos nam mruga..my zjezdzamy i okazuje sie ze "flaka" mamy. No i co, niedziela rano, trzeba sobie radzic...jutro czyli w poniedzialek chcemy smignac Myszkow-Wroclaw- Niemcy i juz nocowac ze Francji....a tu czeka nas kupno kompletu opon ...tylko gdzie jak w polu gdzies w okolicach Piotrkowa/Radomska jestesmy. No nic , na zapasie dowleklismy sie do Czestochowy i dalej pelni werwy (czyt. wkurzeni, glodni i oczywywiscie bez gotowki) zaczelismy szukac miejsca gdzie moznaby bylo dokonac odpowiedniego zakupu.
(tak przy okazji: trase niby znamy, ale proba kupienia czegokolwiek do jedzenia rowna 0, no chyba ze ma sie ochote na chipsy ewentualnie ogorki konserwowe i herbate w torebce/ udalo sie "upolowac" jakas kawe- ktora byla totalna lura....wiec tak jakby duzy potencjal do wykorzystania na trasie Piotrkow Trybunalski- Czestochowa dla kogos kto chcialby tam kanapki sprzedawac :)..no chyba ze niedziela byla)
I co i .....nic. Niedziela przed poludniem.... sielanka....a my jak nie mamy kolek tak nie mamy,
W necie znalezlismy Pana z zakladem (ma go przy domu wiec hura!!!!....opony nam pasuja w koncu chyba nie musza byc wszytkie 4 takie same a 2+2 jakos pojedzie:)... Mamy nadzieje ze Pan sie nie obrazi ze podamy namiary na niego (bardzo mila obsluga/ i nie bylo problemu z platnoscia -w sprawie waluty mozna sie dogadac jesli nie da sie placic karta)
Kazdy wyjazd musi miec jakies atrakcje i najlepiej urlop zaczac od razu od tych najfajnieszych rzeczy ( czyt. nieoczekiwanych wydatkow)
Poniedzialek rano jest realna data rozpoczecia podrozy :):):):) uffff